Malinowski Dariusz M., Podatek bankowy - podstawowe założenia, instytucje i skutki jego wprowadzenia

„Nie ma czegoś takiego, jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy” – to jeden z najczęściej powtarzanych cytatów spośród wielu, jakie pozostawiła po sobie pani Premier Wielkiej Brytanii, Margaret Thatcher. Warto do niego wracać, zwłaszcza w sytuacjach takich jak ta, z którą mamy do czynienia po jesiennych wyborach parlamentarnych w Polsce. Doświadczamy zmiany na scenie politycznej, która dotyczy spraw zagranicznych, organizacji wymiaru sprawiedliwości, komunikacji i polityki społecznej, słowem każdej bez mała dziedziny życia publicznego. Zmiana opcji sprawującej władzę nastąpiła przy akompaniamencie szeregu obietnic o charakterze socjalnym, wyraźnie skierowanych do tej części obywateli (elektoratu?) naszego kraju, który reprezentuje postawę kliencką, z wygórowanymi oczekiwaniami w zakresie osłon finansowych, czy też po prostu wsparcia ze strony państwa i innych jednostek publicznych. Słynne 500 zł...