Czy starosta powinien umorzyć postępowanie i potraktować je jako bezprzedmiotowe, ponieważ obiekt nie wymaga zgłoszenia?

Do organu wpłynęło zgłoszenie budowy jednokondygnacyjnego budynku gospodarczego o prostej konstrukcji o pow. 110,0 m² o rozpiętości konstrukcji 5,51 m i wysokości 6,5 m z dachem dwuspadowym. Inwestor załączył zaświadczenie z urzędu gminy, że jest właścicielem użytków rolnych o powierzchni blisko 3,5 ha fizycznego, co stanowi około 0,84 ha przeliczeniowego. Zgodnie ze szkicem budynek oddalony jest od działek sąsiednich o 10 m oraz 8 m. W ocenie organu posiadanie gruntów rolnych nie jest tożsame z prowadzeniem działalności rolniczej, zatem nie ma zastosowania art. 29 ust. 2 pkt 33 ustawy z 7.07.1994 r. Prawo budowlane – dalej pr. bud. Na wnioskowanej działce oraz sąsiadujących nieruchomościach gruntowych nie ma zaewidencjonowanych żadnych budynków. Najbliższe tereny zurbanizowane są oddalone od przedmiotowej działki o około 610 m. Na pobliskim terenie nie został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a zgodnie ze studium - tereny te są przeznaczone pod ekosystem, związany z dolinami rzecznymi w strefie terenów otwartych (o wysokim reżimie ochrony środowiska przyrodniczego – zakaz lokalizacji zabudowy).

Czy starosta powinien umorzyć postępowanie i potraktować je jako bezprzedmiotowe, ponieważ powyższy obiekt nie wymaga zgłoszenia, czy jednak potraktować, że zgłoszenie nie spełnia przesłanek art. 29 ust. 2 pkt 33 pr. bud., wydać decyzję sprzeciwu i nałożyć obowiązek pozwolenia na budowę?

Czy też uznać, że budowa narusza przepisy z zakresu zagospodarowania przestrzennego – jeżeli tak, to jakie?

Czy też uznać, że budowa wprowadza ograniczenia lub uciążliwości do terenów sąsiednich – jeżeli tak, to w jaki sposób?

Jakich dokumentów powinien zażądać organ, tak by mógł sprawdzić, czy inwestor prowadzi produkcję rolną oraz jak zweryfikować czy obszar oddziaływania zamyka się w granicach działki inwestora czy wykracza poza nią?