Kała Maria (red.), Wilk Dariusz (red.), Wójcikiewicz Józef (red.), Zuba Dariusz (red.), Ekspertyza sądowa. Zagadnienia wybrane

Monografie
Opublikowano: WKP 2023
Rodzaj:  monografia
Autorzy monografii:

Ekspertyza sądowa. Zagadnienia wybrane

Autorzy fragmentu:

WSTĘP

Gdy prawo będzie wymagało od ciebie, abyś wystąpił

jako biegły, bądź zawsze człowiekiem nauki.

Nie do ciebie należy zemsta za ofiarę, ratunek

niewinnego lub zniszczenie winnego.

Twoim wyłącznym zadaniem jest złożyć świadectwo

w ramach twojej wiedzy i twoich naukowych możliwości.

George Burgess Magrath

Niniejsze, czwarte już wydanie Ekspertyzy sądowej ukazuje się po 6 latach od poprzedniego. W rzeczywistości jest piątą edycją zbiorowego opracowania wielu obszarów nauk sądowych, ponieważ w 1981 r. została wydana Ekspertyza sądowa pod red. doc. dra Jana Markiewicza [1]. W trakcie ostatnich kilku lat w niektórych obszarach nauk sądowych nastąpił znaczący rozwój wiedzy lub metodyki (np. w genetyce sądowej), ale również zostały znowelizowane przepisy prawa (m.in. dotyczące badań toksykologicznych). Dlatego też większość rozdziałów została uzupełniona i zaktualizowana. Podobnie jak w poprzednich wydaniach, nie przewidziano rozdziału o ekspertyzie medyczno-sądowej. Taki rozdział byłby jednakże zbyteczny, ponieważ w ostatnich latach opublikowano bardzo szczegółową serię podręczników akademickich z tej problematyki [7].

Aktualne wydanie Ekspertyzy sądowej ukazuje się, podobnie jak poprzednie, w okresie ożywionej naukowej dyskusji nad paradygmatem identyfikacyjnych nauk sądowych. Została ona zapoczątkowana w 2005 r. artykułem dwóch amerykańskich profesorów, Michaela J. Saksa i Jonathana J. Koehlera, opublikowanym w prestiżowym periodyku „Science” [11]. Autorzy kwestionowali naukową podbudowę wielu kryminalistycznych subdyscyplin. Podali w wątpliwość dotychczasowy paradygmat opiniowania, pozwalający biegłym na uznawanie „unikatowości” oraz „indywidualności” i w konsekwencji zakładanie, że dwa nierozróżnialne ślady muszą pochodzić od tego samego obiektu. Efektem rezygnacji z niepowtarzalności i indywidualności musi być, według tych autorów, rezygnacja z opinii kategorycznych. Ci sami badacze rozwinęli te tezy w artykule opublikowanym kilka lat później [12], w którym utrzymują, że brak jest dowodów potwierdzających założenie o „unikatowej indywidualizacji”, które wprost określają jako sofizmat, i wątpią, aby kiedykolwiek udało się je potwierdzić.

W nauce polskiej zwolennikiem nowego paradygmatu kryminalistyki był Jerzy Konieczny [4]. Sformułował on następujące wnioski:

stwierdzanie, że określony ślad kryminalistyczny jest unikalny, nie ma podstaw naukowych;

zgodność cech określonych śladów nie świadczy o ich pochodzeniu z jednego, wspólnego źródła (błąd indywidualizacji);

nie istnieją empiryczne metody badawcze zapewniające w każdym przypadku wynik bezbłędny, tak jak nie istnieją nieomylni eksperci. Notabene pisał już o tym przed 100 laty Edmond Locard: „Najbardziej niebezpiecznymi pomocnikami wymiaru sprawiedliwości są tego rodzaju biegli, którzy swoje odkrycia lub orzeczenia uważają za nienaruszalne świętości (...). Najbardziej niebezpieczny jest jednak biegły, który powziąwszy w swym życiu jedną jedyną ideę, pielęgnuje ją jak najdroższą dziecinę – poświęci dla niej wszystko. Timeo virum unius concepti” [6, s. 252–253];

nie ma metodologicznego uzasadnienia dla kategorycznych opinii indywidualnych;

zadaniem eksperta jest możliwie ścisłe określenie obszaru niepewności;

odniesienie wyniku badania eksperckiego do konkretnej osoby lub rzeczy, czyli dokonanie identyfikacji indywidualnej, jest decyzją organu procesowego.

Według J. Koniecznego najlepsza formuła opiniowania jest następująca: „Cechy materiału zakwestionowanego Yj są zgodne z cechami materiału porównawczego Xi. Stwierdzenie o zachodzeniu takiej relacji pomiędzy cechami materiału porównawczego i cechami materiału zakwestionowanego jest LR razy bardziej prawdopodobne przy założeniu, że Xi oraz Yj pochodzą z jednego źródła, niż stwierdzenie tej zgodności w przypadku, gdy Xi oraz Yj pochodzą z różnych źródeł” [4, s. 173–176], gdzie LR to iloraz wiarygodności omówiony w rozdziale dotyczącym interpretacji wyników ekspertyzy.

Trudno przewidzieć, jak zostanie przyjęty nowy paradygmat w praktyce opiniodawczej w poszczególnych dziedzinach nauk sądowych. W niektórych z nich nie jest przecież niczym nowym. Dotyczy to w zasadzie wszystkich dziedzin wywodzących się z nauk ścisłych lub przyrodniczych. W przypadku innych zmiana paradygmatu w postaci odejścia od wydawania opinii kategorycznych może być drogą długą i wyboistą, a pesymizm w tej materii J.J. Koehlera [3] wydaje się w pełni uzasadniony. Max Planck pisał: „Nowa prawda naukowa nie triumfuje dzięki temu, że przekonuje swoich oponentów i skłania ich, aby ujrzeli światło, ale raczej dzięki temu, że owi oponenci w końcu wymierają i dorasta nowe pokolenie, które zna już tylko nową prawdę” [9, s. 33–34].

W 2022 r. prominentni przedstawiciele nauk sądowych zaprezentowali tzw. deklarację z Sydney [10], w której określili istotę i pryncypia kryminalistyki (forensic science). Wychodząc z założenia, że kryminalistyka jest nauką o śladach, owe pryncypia nakreślili następująco:

aktywność i obecność generują ślady, które są fundamentalnymi nośnikami informacji (Locarda prawo transferu śladów);

miejsce zdarzenia wymaga naukowego podejścia;

kryminalistyka jest zorientowana kazuistycznie i zasadza się na naukowej wiedzy, śledczej metodologii i logicznym rozumowaniu;

kryminalistyka to ocena ustaleń w kontekście czasu;

kryminalistyka zajmuje się kontinuum niepewności;

kryminalistyka ma wielowymiarowe cele i wsparcia;

kryminalistyczne ustalenia nabywają znaczenia w kontekście danej sprawy.

Ta ostatnia zasada odnosi się do biegłych, którzy powinni działać etycznie, bezstronnie, transparentnie i niezależnie, a broniąc swoich opinii, powinni uwzględniać każdą wiarygodną alternatywę. We wnioskach powinni brać pod uwagę co najmniej dwie alternatywne możliwości.

Odbiór nauk sądowych przez prawniczych uczestników procesu sądowego stanowi istotną determinantę tego procesu. Wyniki badań sondażowych przeprowadzonych w latach 2018–2019 wskazują, że generalnie uczestnicy procesu karnego trafnie oceniają naukowość i wiarygodność poszczególnych metod identyfikacji (rys. 1). Niemniej jednak niektóre metody są oceniane jako naukowe przez relatywnie dużą liczbę respondentów (np. badania pisma ręcznego, traseologia, fonoskopia), mimo że cechują się pewnymi obszarami subiektywizmu w zakresie wyznaczania cech identyfikacyjnych i wnioskowania. Ponadto dla większości metod identyfikacji ocena wiarygodności jest istotnie skorelowana z oceną naukowości. Jednakże przy ocenie wiarygodności mogą być uwzględniane również inne aspekty. Zaliczyć można do nich m.in. postrzeganie przydatności oraz skuteczności metody identyfikacji, co wynika z indywidualnego doświadczenia oceniającego metodę (m.in. poprzez uczestnictwo w sprawach, w których badania przeprowadzone daną metodą dostarczyły prawidłowych lub błędnych wskazań). Ponadto częste stosowanie metody w praktyce lub odpowiednia jej prezentacja w mediach mogą sprzyjać uznaniu jej za wiarygodną [13].

Rys. 1. Odsetek pozytywnych odpowiedzi respondentów (zestawienie dla 337 respondentów, w tym: 94 policjantów, 87 prokuratorów, 76 biegłych sądowych, 80 laików) na temat naukowości i wiarygodności poszczególnych metod identyfikacji

Jednakowoż, jak wynika z licznych badań, poziom wiedzy z nauk sądowych u odbiorców opinii biegłych pozostawia wiele do życzenia. Badania 400 amerykańskich sędziów stanowych wykazały, że tylko 52% respondentów uważało, że są wystarczająco przygotowani do oceny dowodów naukowych [2]. Bardzo podobne rezultaty przyniósł sondaż wśród 148 polskich sędziów: aż 53% stwierdziło, że nie czują się kompetentni do oceny dowodów naukowych, aczkolwiek, paradoksalnie, 41 (28%) tych respondentów uznawało, że rzadko mają problemy z oceną opinii biegłego; spośród wszystkich takie poczucie miały 103 (70%) osoby [5].

Jeszcze inną kwestią są oczekiwania prawników wobec biegłych. Jak wynika z badania ankietowego przeprowadzonego w Polsce w latach 2014–2015 przez Forensic Watch wśród 85 sędziów, 336 prokuratorów i 42 adwokatów, skarżą się oni przede wszystkim na błędy merytoryczne w opiniach biegłych (np. niejasność wywodu, niejednoznaczne wnioski, niepełność opinii) – indeks ważności wyniósł 20,41. Na drugim miejscu znalazły się skargi na długie oczekiwanie na opinie – 17,66. Trzeci czynnik, a mianowicie nieuwzględnianie w opiniach biegłych wszystkich okoliczności wskazywanych w tezach dowodowych, miał indeks ważności zaledwie 5,91 [8, s. 34].

Mamy nadzieję, że niniejsze opracowanie, zawierające najnowszą wiedzę z wielu dziedzin nauk sądowych, okaże się pomocne zarówno dla biegłych, jak i dla prawników – odbiorców ich opinii we wzajemnym zrozumieniu problemów i potrzeb rodzących się na kanwie współpracy pomiędzy ekspertami a zleceniodawcami ekspertyz.

Autor fragmentu:

METODYKA EKSPERTYZY

1.Wprowadzenie

Intensywny rozwój nauk sądowych, w szczególności metod identyfikacji z jednej strony, a z drugiej – zmiany w przestępczości, modus operandi sprawców, w tym stosowanie przez nich nowych metod i środków technicznych, istotnie zwiększyły znaczenie opinii biegłych we współczesnym procesie sądowym. Podstawy prawne powołania biegłego i wykorzystania środka dowodowego w postaci opinii biegłego przewidziano w zasadzie we wszystkich rodzajach postępowań prawnych, w których prowadzone są czynności dowodowe. Co oczywiste, dotyczy to również podstawowych gałęzi prawa procesowego, tj. postępowania karnego (art. 193 k.p.k.), cywilnego (art. 278 k.p.c.) i administracyjnego (art. 84 k.p.a.).

Pojęcie biegłego nie zostało zdefiniowane w przepisach prawa [2]. Biegły jest pomocnikiem organu procesowego (organem pomocniczym) i samodzielnym źródłem dowodowym ze względu na posiadane wiadomości specjalne, które są niezbędne do stwierdzenia pewnych okoliczności w sprawie. Jest zatem wyjątkowym narzędziem...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX