Skorupka Jerzy, O początku prawa. Szkic o historii procesu karnego w kontynentalnej Europie i Mezopotamii

Monografie
Opublikowano: WKP 2023
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

O początku prawa. Szkic o historii procesu karnego w kontynentalnej Europie i Mezopotamii

Autor fragmentu:

WSTĘP

Gdy kilka lat temu przygotowywałem tekst dotyczący źródeł apelacji w procesie karnym, sięgnąłem do prawa rzymskiego. Pomimo obfitości dostępnych materiałów dużo wysiłku wymagało dotarcie do historii Publiusza Horacjusza i jego siostry Horatii, którą przebił mieczem, gdyż była potajemnie zaręczona z jednym z braci Kuracjuszy, których wcześniej położył trupem w walce. Komisja duumviri perduellionis, powołana przez króla Tullusa Hostiliusza, uznała Horacjusza za winnego zbrodni, a wtedy on wykrzyknął: Provoco! (‘odwołuję się’), dzięki czemu postawiono go przed zgromadzeniem ludowym, które uwolniło go od winy za popełnioną zbrodnię, nakazując dokonanie rytualnego oczyszczenia i złożenie ofiary bogom, gdyż Publiusz Horacjusz był sacer. Sto lat później, w roku 509 p.n.e., na wniosek (rogatio) konsula Lucjusza Waleriusza Publicoli, uchwalona została lex Valeria de provocatione, ustanawiająca provocatio ad populum, zabraniająca wykonania kary śmierci lub chłosty, gdy obywatel rzymski skorzystał z provocatio (ne quis magistratus civem Romanum adversus provocationem necaret neve verberaret).

W pracach poświęconych prawu starożytnej Grecji, a zwłaszcza prawu starożytnych Aten, znajdowały się wzmianki o dwuinstancyjności postępowania; nie wszędzie jednak zaznaczono, że odnosiło się to do możliwości odwołania do sądu od decyzji podjętej przez archonta lub innego urzędnika bądź radę (boule). Brakowało też informacji o źródłach takiego ukształtowania procesu sądowego. Dopiero lektura Konstytucji ateńskiej, przetłumaczonej przez J. Wierzbickiego, wydanej w Polsce w 1894 r., pozwoliła na poznanie przytoczonej przez Arystotelesa historii Eumelidesa z Alopei, który uratował od śmierci Lizymacha skazanego na karę śmierci przez radę (boule), który na miejscu egzekucji wołał, że „nie wolno wydać na śmierć żadnego obywatela bez wyroku sądu ludowego”. Obywatel miał wszak prawo do odwołania się do sądu od orzeczenia wydanego przez organ niesądowy.

Jeszcze większe trudności stwarzało poznanie źródeł ewentualnej apelacji w prawie starożytnej Mezopotamii, w tym Babilonii. Z jedno-, a najwyżej kilkustronicowych wiadomości o tamtejszym prawie zamieszczonych w podręcznikach akademickich do historii i historii prawa na czoło wybijały się informacje o prawie talionu w Kodeksie Hammurabiego, z krótką wzmianką o braku dwuinstancyjności postępowania sądowego. Monografia M. Stępnia o ensim (ensi) w czasie III dynastii z Ur, a później lektura listów Hammurabiego zapisanych na glinianych tabliczkach podały w wątpliwość twierdzenie o braku instancyjności postępowania, gdyż strona mogła żądać od władcy skontrolowania prawidłowości wyroku wydanego w pierwszej instancji.

Prace nad wspomnianym tekstem uświadomiły mi, że ewolucja procesu karnego w jego początkowych etapach jest opisana w niewystarczający sposób i powszechnie nieznana. Stanowiło to impuls do podjęcia badań nad prawem Sumerów i Babilończyków, Ateńczyków i Rzymian, co doprowadziło do pojawienia się myśli, żeby opowiedzieć o historii procesu karnego. Studia nad prawem rzymskim w okresie dominatu, a zwłaszcza ostatnich cesarzy Teodora i Justyniana, skierowały moje zainteresowania na prawo Wizygotów, Ostrogotów, Franków i Germanów, a następnie na recepcję prawa rzymskiego w średniowiecznej Europie. Stąd był już tylko krok do Landrechtu pruskiego i Constitutio Criminalis Carolina oraz wielkich kodyfikacji prawa w XVIII i XIX w. Z czasem ilość zebranego materiału źródłowego była tak duża, że wykluczała sensowną opowieść na kartach jednej książki.

Postanowiłem więc napisać o historii procesu karnego pod wspólnym tytułem Szkic o historii procesu karnego w kontynentalnej Europie i Mezopotamii i dzięki uprzejmości Wolters Kluwer opublikować go w tym wydawnictwie. Zakres przedmiotowy opowieści celowo ograniczyłem do kontynentalnej Europy i Mezopotamii (wraz z Antiochią), pozostawiając na boku omówienie prawa np. w Egipcie i Izraelu oraz Anglii, Walii i Szkocji. Pomimo że „państwo faraonów” powstało i rozwijało się w porównywalnym okresie co państwa Sumeru i Akadu, to nie pozostawiło zbiorów prawa, które można by analizować i porównać ze zbiorami prawa państw Mezopotamii i Hetytów. Brak egipskich pomników prawa nie wyklucza możliwości badania np. idei prawa, sprawiedliwości i słuszności prawa w starożytnej Mezopotamii i Egipcie, ale te zagadnienia pozostają poza obszarem niniejszego szkicu. Natomiast czytelników zainteresowanych wymienionymi kwestiami odsyłam do pasjonującej książki Larry’ego Maya, Ancient Legal Thought. Equity, Justice, and Humaneness from Hammurabi and the Pharaohs to Justinian and the Talmud, Cambridge University Press 2019.

Prawo Królestwa Izraela jest już znacznie późniejsze. Co prawda Stary Testament wskazuje na trzy zbiory prawa, tj. Księgę Przymierza, Kodeks Deuteronomiczny i Księgę Kapłańską (Kodeks Świętości), ale brak wystarczających kompetencji nie pozwala mi zająć się omówieniem tych zbiorów prawa. Czytelnikom polecam zaś dzieło Renaty Jasnos, Deuteronomium jako „księga” w kontekście kultury piśmienniczej starożytnego Bliskiego Wschodu, Kraków 2011. Uznałem też, że różnice dotyczące prawa w porządku kontynentalnym oraz Anglii, Walii i Szkocji są na tyle duże, że uzasadniają pominięcie common law bez szkody dla niniejszego dzieła. Z tego też względu określam je mianem „szkicu”, gdyż zajmuję się historią procesu karnego jedynie w określonym zakresie, a nie całościowo.

Choć ramy chronologiczne opowieści obejmują najdawniejsze czasy, w których narodziło się prawo, a później funkcjonowanie prawa pisanego w państwach Mezopotamii, prawo w starożytnych Atenach i Rzymie aż do prawa współczesnego, to jednak w podtytule dzieła celowo na pierwszym miejscu wymieniłem kontynentalną Europę, a nie Mezopotamię, choć – chronologicznie rzecz ujmując – powinno być odwrotnie, gdyż znakomita część opowieści dotyczy prawa europejskiego. Opowiadam o historii prawa państw Mezopotamii, gdyż tam narodziło się prawo pisane (państwowe), na bazie którego później rozwijało się prawo hetyckie, hebrajskie i greckie. Ten wątek, choć ma bardzo ważne znaczenie w naszej opowieści, nie jest jednak dominujący.

Pierwsza książka traktuje o narodzinach prawa w najdawniejszych czasach oraz o prawie, a zwłaszcza procesie sądowym w państwach starożytnej Mezopotamii, tj. Sumerze, Babilonii, państwie Hetytów. W kolejnych książkach opowiadam o historii prawa i procesu sądowego w starożytnych Atenach i Rzymie oraz o historii procesu sądowego i procesu karnego od wczesnego średniowiecza do współczesności.

Opowiadając o historii procesu karnego, korzystałem z opublikowanych źródeł i opracowań naukowych, których ilość jest tak duża, że przerasta możliwości ich opanowania i opracowania. Pominąłem te opracowania, które choć dotyczą historii prawa, niewiele wnoszą do poznania ewolucji procesu karnego. Korzystałem z polskiej i obcej literatury wydanej w ubiegłym wieku, a niekiedy wcześniej, jak też całkiem niedawno, również z tego względu, aby zobaczyć ewolucję poglądów na określone zjawiska oraz instytucje.

Jednak przede wszystkim starałem się korzystać ze źródeł poznania prawa, tj. antycznych zbiorów prawa i kodeksów, edyktów królewskich, protokołów rozpraw sądowych i listów władców do podległych urzędników, późniejszych konstytucji i ustaw, statutów i ordonansów oraz mów sądowych greckich i rzymskich oratorów, a także dzieł starożytnych kronikarzy (Herodota, Arystotelesa, Tukidydesa, Ksenofonta, Diodora, Liwiusza, Tacyta, Appiana, Polibiusza, Pauzaniasza, Plutarcha, Swetoniusza, Gajusza Salustiusza, Wallejusza Paterkulusa, Kwintyliana). Starałem się odrzucić wszelkie uprzedzenia w stosunku do powstałych w starożytności dzieł tych i innych historyków, nawet jeśli współcześnie są im wytykane jakieś błędy. Niektóre opowieści zawarte w starożytnych źródłach podawane są bowiem w wątpliwość przez współczesnych badaczy historii. Nie zawsze wszak jesteśmy w stanie stwierdzić, czy opowiedziane historie są prawdziwe. Ale nawet jeśli niektóre z nich zostały ubarwione, rzucają światło na to, jak Sumerowie, Babilończycy, Ateńczycy i Rzymianie postrzegali siebie i prawo. Dlatego chętnie przytaczam te historie.

Odkrywając antyczne i średniowieczne prawo, pomyślałem, że warto o nim opowiedzieć i zachęcić do poznania ewolucji procesu karnego, a także dziejów i kultury ludów i państw, które przed tysiącami lat stworzyły wspaniałe cywilizacje, a później wydobywały prawo z upadku, a przynajmniej z zastoju, doprowadzając do jego odrodzenia i obecnego kształtu. Choć trywialnie brzmią słowa, że zrozumienie obecnego prawa wymaga poznania jego źródeł, jest w tym głęboki sens, gdyż na dobrą sprawę niewiele się zmieniło od czasu, gdy blisko 4 tys. lat temu Nindada została skazana na karę śmierci za współudział w zabiciu męża Lu-Indady przez zgromadzenie sądowe w Nippur. Protokoły rozpraw sądowych zapisane na glinianych tabliczkach, a później mowy sądowe greckich i rzymskich oratorów pokazują, że źródłem sporów sądowych była namiętność, chciwość, pożądanie i zwykłe pieniactwo, podobnie jak obecnie.

Pierwsza książka, zatytułowana O początku prawa, stanowi efekt kilkuletnich poszukiwań o prawie antycznym. Stanowi opowieść o bardzo dawnych dziejach i sprawach napisaną na podstawie tego, co wynika z pomników prawa i dokumentów zapisanych na glinianych tabliczkach, oraz tego, co opracowali uczeni i badacze historii i prawa oraz badacze z innych dziedzin nauki, tj. archeologii, antropologii, etnografii, etologii, psychologii społecznej i psychologii ewolucyjnej, filozofii polityki, a nawet neurobiologii.

Omawiając Kodeks Hammurabiego, oparłem się na tłumaczeniu tego dzieła przez Marka Stępnia. Stąd w każdym wypadku cytowania tego kodeksu pochodzi ono od M. Stępnia. Jeżeli zatem przy cytowaniu Kodeksu Hammurabiego nie ma żadnego odnośnika, oznacza to, że tłumaczenie pochodzi od M. Stępnia. W nielicznych wypadkach wykorzystałem także tłumaczenie Kodeksu Hammurabiego pióra Witolda Tyborowskiego, ale wtedy zaznaczyłem to w tekście.

Zasadniczym celem pracy jest ukazanie rozwoju prawa od jego początku do państwa Hetytów. Centralne miejsce zajmuje omówienie Kodeksu Ur-Nammy, a zwłaszcza Kodeksu Hammurabiego. Do opowieści o antycznym prawie włączyłem prawo Hetytów, mając świadomość, że państwo Hetytów leżało w Antiochii, a nie w Mezopotamii. Uznałem, że pomimo to warto jednak ukazać to osiągnięcie kulturowe naszych przodków. W skrótowy sposób omówiłem też stosunki polityczne, społeczne i gospodarcze w Mezopotamii od IV do II wieku p.n.e. Charakterystyka ustroju i stosunków społeczno-politycznych w miastach-państwach Mezopotamii ma charakter szkicowy i w żadnej mierze nie pretenduje do całościowego ich omówienia. Z tych względów celowo podałem w tytule właściwego rozdziału, że omawiam zarys stosunków politycznych, społecznych i gospodarczych, a w podtytule całego dzieła zaznaczyłem, że ma ono charakter szkicu. Za wszystkie błędy i nieścisłości ponoszę wyłączną odpowiedzialność.

Nie jestem historykiem. Zawodowo zajmuję się dogmatyką prawa karnego procesowego i z tej perspektywy patrzę na ewolucję procesu karnego. Analizując prawo przedpaństwowe oraz antyczne prawo sądowe, starałem się umieścić je we właściwym kontekście historycznym, uwzględniając ówczesny stopień rozwoju społeczno-politycznego państw Mezopotamii, a także stopień rozwoju kulturowego zamieszkałych w nich ludzi. Pomimo to interpretacja niektórych źródeł i faktów może odbiegać od przyjętej w literaturze historycznej. Wyraźnie chcę też zaznaczyć, że książka nie ma charakteru historycznego. Nie prowadzę w niej własnych badań historycznych ani analiz źródeł prawa. Opieram się na opublikowanym dorobku historyków starożytności, filozofów i filozofów prawa. Nie jest to też książka o ewolucji człowieka, pomimo że opowiadam o powstaniu prawa na „jakimś” etapie rozwoju homo sapiens.

Nad książką pracowałem osobiście. Drobnej pomocy przy zebraniu literatury historycznej udzieliła mi mgr Dominika Czerniak z mojej katedry, za co składam jej słowa podziękowania.

Jerzy Skorupka

Wrocław, marzec 2023 r.

Autor fragmentu:

RozdziałI
WPROWADZENIE DO ROZWAŻAŃ O POCZĄTKU PRAWA

Opowieść o historii procesu karnego powinna zacząć się od jego powstania. Wymaga tego rzetelność wykładu, gdyż historia procesu karnego powinna być opowiedziana od początku do czasów współczesnych. Daje wtedy pełny obraz ewolucji prawa procesowego i procesu karnego oraz wpływu wszelkich czynników władzy na ich tworzenie i stosowanie w praktyce. Realizacja tego zadania nie jest jednak łatwa. Proces karny w ścisłym tego słowa znaczeniu narodził się wszak dopiero w średniowieczu, z chwilą rozdzielenia dwóch gałęzi prawa, tj. prawa cywilnego i prawa karnego, a w dalszej kolejności – procesu karnego od procesu cywilnego, a w pełni samodzielnie i autonomicznie był stosowany dopiero w okresie Oświecenia. Do tego czasu sprawy o czyny zagrożone karą na życiu lub ciele, więzieniem albo karą majątkową były prowadzone w ramach jednolitego procesu sądowego. Z tego względu opowieść o historii procesu karnego należy cofnąć w czasie i rozpocząć od pojawienia się procesu sądowego, a zatem postępowania...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX