Chmielnicki Paweł (red.), Minich Dobrochna (red.), Prawo jako projekt przyszłości

Monografie
Opublikowano: WKP 2022
Rodzaj:  monografia
Autorzy monografii:

Prawo jako projekt przyszłości

Autorzy fragmentu:

SŁOWO WSTĘPNE

Pracownicy, współpracownicy, przyjaciele, studenci oraz absolwenci Wydziału Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego podjęli miły trud przygotowania monografii dla uczczenia jubileuszu 25-lecia Wydziału. Krąg autorów obejmuje znakomite gremium osób reprezentujących nie tylko środowiska naukowe uczelni krajowych, lecz także przynależących do instytucji skupiających praktyków, w tym m.in. Naczelnego Sądu Administracyjnego czy też Stowarzyszenia Badań nad Źródłami i Funkcjami Prawa FONTES.

Monografia Prawo jako projekt przyszłości pod redakcją naukową prof. dr. hab. Pawła Chmielnickiego oraz dr Dobrochny Minich powstała w ramach obchodów Jubileuszu 25-lecia Wydziału Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego i stanowi próbę odmiennego spojrzenia na problemy prawa. Badania, dla których punktem wyjścia jest obserwowalne zjawisko wielokierunkowych zmian w sferze procesów społeczno-gospodarczych, technologicznych, ideologicznych czy czysto politycznych, są liczne i niewątpliwie obejmują zjawiska ważne z zakresu rozumienia, tworzenia, stosowania i interpretacji prawa, we wszystkich ważnych obszarach. Autorzy monografii wskazują na rolę prawa w formowaniu ładu aksjonormatywnego, zwłaszcza na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, chodzi o zmiany przedmiotu i kierunku regulacji prawnych (które sprawy i w jaki sposób będą regulowane) oraz, po drugie, o zmiany cech systemowych samego prawa jako części składowej porządku instytucjonalnego.

Wydział Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego był pierwszym wydziałem prawa w Polsce wśród uczelni niepublicznych. Od samego początku jest on wysoko sytuowany w ogólnopolskich rankingach, w tym tych przygotowanych przez „Dziennik Gazetę Prawną” i „Rzeczpospolitą”. Studencka Poradnia Prawna Uczelni Łazarskiego znalazła się na pierwszym miejscu wśród poradni prawnych uczelni publicznych i niepublicznych w najnowszym III rankingu „Rzeczpospolitej”.

Nasz Wydział od 25 lat dba o rozwój naukowy pracowników i studentów oraz nieustannie dokonuje starań na rzecz poprawy jakości kształcenia i upraktycznienia zajęć. Do najważniejszych osiągnięć należy zaliczyć uzyskanie w 2006 r. uprawnień do nadawania stopnia doktora (jako pierwszy wydział prawa uczelni niepublicznej), a w 2016 r. – uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk prawnych w dyscyplinie prawo. Wydział wydaje czasopismo „Ius Novum”, które na liście Ministerstwa Edukacji i Nauki ma przyznane 100 pkt. Jest wysoko oceniany przez Polską Komisję Akredytacyjną. Decyzją Komisji kierunek prawo prowadzony na Uczelni Łazarskiego, jako jeden z pięciu w Polsce, uzyskał ocenę wyróżniającą, najwyższą z możliwych, otrzymując najwyższe noty we wszystkich przyjętych przez PKA kryteriach jakościowych.

W ciągu 25 lat istnienia Wydziału Prawa i Administracji jego mury opuściło ponad 8300 absolwentów, w tym ponad 6200 absolwentów prawa. Od 2006 r. na wydziale wypromowaliśmy 68 doktorów prawa i poprowadzono 9 postępowań habilitacyjnych. W roku 2011 Wydział zainaugurował program International Legal Skills, prowadzony w znacznej części przez pracowników międzynarodowych kancelarii prawnych działających w Polsce. W tym samym roku Wydział uruchomił również studia LLM z Center for International Legal Studies w Salzburgu we współpracy z Uniwersytetem w Bostonie. Na Wydziale działają wyspecjalizowane jednostki naukowe: Instytut Przestrzeni Obywatelskiej i Polityki, Instytut Prawa Lotniczego i Kosmicznego, Instytut Prawa Ochrony Zdrowia, Instytut Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego oraz Badań nad Niewypłacalnością, Instytut Studiów Interdyscyplinarnych oraz Instytut Prawa Nowych Technologii.

Dbałość o wysoki poziom programów nauczania i zachowanie najwyższych standardów kształcenia to od początku jeden z priorytetów strategii uczelni. Wydział Prawa i Administracji konsekwentnie wzmacnia kierunek prawo przez rozbudowę oferty edukacyjnej i modernizację programów nauczania na dotychczasowych kierunkach, w tym również programów anglojęzycznych, np. Aviation Law and Professional Pilot Licence oraz Law in International Relations and Business. W planach jest rozwój w kierunku prawa ochrony zdrowia oraz prawa nowych technologii, a także kontynuowanie rozwoju oferty związanej z lotnictwem. Do współpracy przy tych kierunkach dołączyli m.in. partnerzy tacy jak Polskie Linie Lotnicze LOT, Polska Grupa Lotnicza, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, a także Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych (IATA).

Ważny dla władz Wydziału Prawa i Administracji jest nasz potencjał naukowy. Stworzenie silnego i rozpoznawalnego ośrodka naukowego to idea, która nam przyświeca. Wydział prowadzi liczne badania w różnych obszarach naukowych, które mają duży wpływ na otoczenie społeczno-gospodarcze. W ocenie jakości działalności naukowej (tzw. ocenie parametrycznej) nasz Wydział uzyskał kategorię A, co potwierdza wysoki poziom badań naukowych, a także intensywność ich prowadzenia.

Konsekwentnie na Wydziale wdrażane są nowe metody prowadzenia zajęć w celu ich upraktycznienia. Pracujemy nad systemem nauczania problemowego, tzw. PBL, która umożliwia studentom zdobycie umiejętności praktycznych, zapewnia pracę w grupie, także przy projektach. Wizyta na zajęciach eksperta w danej dziedzinie pozwala na poszerzenie wiedzy i umożliwia wymianę poglądów. Wprowadzamy metodę kształcenia, dzięki której studenci nauczą się, jak w praktyce stosować prawo przez nauczanie problemowe, czyli PBL. Nasze studia polegają na umiejętności rozwiązywania konkretnych problemów, co jest tak istotne i pożądane we współczesnych okolicznościach. Wiemy, że studia to nie tylko zdobycie dobrego i prestiżowego zawodu prawnika, który umożliwia wykonywanie wszystkich zawodów „togowych”, bycie dobrym urzędnikiem lub prowadzenie własnego biznesu. Chcemy, by kończący nasz Wydział student był osobą wszechstronnie wykształconą, rozumiejącą współczesny świat, realizującą własne pasje i zainteresowania oraz aby po naszych studiach stał się poszukiwanym na rynku pracownikiem.

Serdecznie dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowanie monografii Prawo jako projekt przyszłości, zwłaszcza redaktorom naukowym oraz Autorom.

dr hab. Anna Konert, prof. UŁa

Autorzy fragmentu:

WPROWADZENIE

„Prawo jako projekt przyszłości” to współcześnie jeden z najważniejszych dyskursów, które toczą się wśród prawników całego świata. Obejmuje on wszystkie podstawowe problemy prawoznawstwa. Podejmując ten problem w moich badaniach, szczególnie interesuję się zagadnieniem miejsca prawa w tzw. antropocenie.

Wiedza o antropocenie jest często utożsamiana z ekologią. Różnica jest jednak istotna. Ekologia interesuje się środowiskiem i jego ochroną – ochroną tego, co wokół nas, naszego domu. Nazwa „ekologia” wywodzi się z greckiego słowa oikos, czyli dom. Głównym problemem są tutaj zagadnienia ekosystemów i zaniku ich równowagi z powodu szybkiego rozwoju technicznej aktywności ludzi.

Antropocen to kategoria o wiele bardziej dynamiczna i dotykająca samej ontologii naszego świata. Pierwotnie nazwa ta została użyta dla określenia ery geologicznej i jej autorstwo przypisuje się dwóm postaciom: laureatowi Nagrody Nobla P. Crutzenowi i biologowi E. Stoermerowi. Kategoria geologiczna oznaczająca przerwanie heliocenu aktywnością cywilizacyjną człowieka okazała się punktem wyjścia dla dostrzeżenia zasadniczej wadliwości ludzkiej cywilizacji technicznej. Początek zmian w naturze otaczającej człowieka datuje się na okres ok. 1750 r., czyli pojawienia się nowych typów energii oddających ciepło do atmosfery. Za przełomowy w nasileniu się tego zjawiska uznaje się 1950 r., od którego masowość posługiwania się wynalezionymi źródłami energii spowodowała coraz silniejsze ogrzewanie się atmosfery ziemskiej. Ostatecznie to sprawy klimatyczne, ogrzewanie się atmosfery i zmiany proporcji składających się na nią gazów, stały się w świadomości społecznej głównym zagadnieniem dyskusji na temat antropocenu. Rok 2015 był pierwszym, w którym średnia temperatura na Ziemi wzrosła o jeden stopień Celsjusza ponad średnią z czasów przedindustrialnych. Ludzkość przybliżyła się do granicy wzrostu dwustopniowego, który zdaniem klimatologów oznacza kryzys planetarny. Oczywiście elementów tej sytuacji jest o wiele więcej. E.C. Ellis w pracy Anthropocene. A Very Short Introduction wymienia 10 istotnych zjawisk, które składają się na antropocen.

W tej dyskusji ważne jest jednak, że punktem wyjścia dla podjęcia problematyki antropocenu stał się opis naukowy, który początkowo budził nieufność podobną do tej, która współcześnie pojawiła się w kontekście pandemii koronawirusa. Zderzenie się tych opisów z mitami postępu nadało antropocenowi charakter sensacji i pozwoliło mu na zajęcie ważnej pozycji również w kulturze popularnej (masowej).

Zjawiska społeczno-polityczne stały się drugim wymiarem procesu przyswajania kategorii antropocenu i doprowadziły do upowszechnienia się wspomnianego naukowego opisu świata pochodzącego z nauk empirycznych. Pojawienie się nowych ideologii politycznych, np. powstanie w wielu krajach silnych partii Zielonych, okazało się zbyt ograniczoną reakcją na problemy cywilizacyjne dostrzeżone przez świadomość antropocenu. Uwikłanie tych partii w gry polityczne demokracji liberalnych osłabiło radykalność głoszonych przez nie postulatów i proponowanych środków służących usuwaniu zagrożenia. Antropocen zaczął odgrywać zasadniczą rolę w generacyjnej wymianie poglądów i idei, rodząc ruchy społeczne wchodzącego do życia społecznego pokolenia młodzieży urodzonej ok. 2000 r. Ich symbolem stała się radykalna postawa Grety Thunberg. W ruch włączyli się bowiem nie tylko młodzi dorośli, ale również uczniowie szkół średnich, którzy poprzez świadomość antropocenu dostrzegają zagrożenie dla swojej przyszłej egzystencji i dla całej planety. Przejście na poziom planetarny stało się charakterystyczną cechą dyskursu toczącego się wokół antropocenu. Pokoleniu obecnie sprawującemu władzę ruchy te zarzucają zorientowanie na sytuację gospodarczą państw, słabą reakcję na postulaty zwolnienia czy nawet zatrzymania tzw. postępu i wyznawanie zasady „po nas choćby potop”. Protestujące pokolenie nastolatków manifestowało wręcz poczucie fizycznego zagrożenia i domagało się solidarności międzypokoleniowej przejawiającej się w rezygnacji z dostatku osiąganego się poprzez agresję i konflikt działań gospodarczych z planetarnie ujmowaną naturą. Reakcja na wiadomość o zagrożeniu pochodząca z hard sciences stała się sygnałem do reakcji politycznej.

Nowym wymiarem, w którym ujawnił się problem antropocenu, stała się refleksja akademicka. Tutaj problem wiadomości o zagrożeniu nie był tak ważny, jak w omówionych wyżej zjawiskach społeczno-politycznych.

Przede wszystkim na tle dyskusji o modelu relacji człowiek – natura ugruntował się wymiar filozoficzny jako trzeci typ reakcji na problem antropocenu. Reakcja na antropocen polegająca głównie na podejmowaniu praktycznych działań okazała się niewystarczająca. J.A. Thomas zauważyła w 2014 r., że koncepcja bycia „zagrożonym” nie ma czysto naukowego charakteru – Ziemia wielokrotnie przechodziła już kolejne klimatyczne przemiany i przetrwała pięć wielkich masowych wymierań gatunków. „Zagrożenie” jest kwestią skali i wartości. Można postawić tezę, że antropocen skłania do krytyki filozofii zorientowanej całkowicie na człowieka, którą zainicjował Sokrates sławnym zdaniem o większym pożytku, który przynosi mu rozmowa z człowiekiem niż obcowanie z drzewami. Dla wielu uczonych maksymalizacja tej postawy dokonała się w filozofii I. Kanta, który wprowadził ostre rozróżnienia między naszym „moralnym” i „zwierzęcym” (to jest biologicznym) życiem, przyjmując, że o to drugie zawsze zatroszczy się naturalny porządek rzeczy (por. P. Sloterdijk, D. Chakrabarty). Właśnie to rozróżnienie wzmacniało przez ponad stulecie szeroko krytykowany rozdział humanistyki od fizyki i nauk przyrodniczych. Konceptualne odróżnienie tych dwóch kategorii, cenne teoretycznie, przekształciło się w ich moralne odseparowanie.

Filozofia powstała na tle świadomości antropocenu, czyli odrzucając dominację wymiaru epistemologicznego, skłania do odbudowy refleksji ontologicznej i tą drogą podważenia wizji oddzielenia natury i kultury. Przeciwstawienie tych obu kategorii ma mieć źródło przede wszystkim w problemach metodologicznych. Oddzielenie humanistyki od fizyki i nauk empirycznych było w istocie konceptualne i sygnalizowało słabości metodologiczne humanistyki. Ostatecznie jednak przeniosło się na poziom aksjologiczny i doprowadziło do moralnego odseparowania natury i kultury. Stąd propozycja „odbudowy” ontologii świata, cofnięcie się do presokratyków i nowe poszukiwanie arche (por. G. Harman, S. Žižek).

Niekiedy zasadniczej roli nie przypisuje się konieczności pojawienia się nowej filozoficznej wizji świata, ale tylko przebudowie humanistyki i przełamania w niej bariery oddzielającej ją od nauk ścisłych i empirycznych. Skłania do tego również sytuacja w naukach technicznych konstruujących urządzenia z pogranicza techniki i biologii (synpoiezy, jak je nazywa D. Haraway, a za nią A. Derra). Przykładem są modele sztucznej inteligencji czy szeroko rozumiane protezy elektroniczne współdziałające z ciałem człowieka, w których następuje przełamanie odrębności obiektów naturalnych i humanistycznych.

Zdaniem J.A. Thomas tylko humanistyka i nauki społeczne są w stanie wyczerpująco opisać to, co możemy utracić, nie dostrzegając antropocenu, ale pod warunkiem samoprzemiany tych dziedzin wiedzy. Najważniejszym postulatem jest odrzucenie skłonności do separowania kategorii humanistycznych i naturalnych i przez to odpodmiotowienie natury, niedostrzeganie jej usytuowania w wymiarze normatywnym. Zdaniem prof. E. Bińczyk przemiana stanie się możliwa tylko w rezultacie szerokiej insterdyscyplinarnej debaty, w której konieczne jest przedyskutowanie co najmniej narracji konstytutywnych dla dyskusji o antropocenie. Ujawnione przez I. Kanta podstawowe podziały zostały zachwiane również w sferze religijnej, którą dzisiaj podważa encyklika Laudato si papieża Franciszka. Papież przedstawia w niej opis antropocenu jako jeden z wymiarów głębokiego kryzysu duchowego nowoczesnej cywilizacji rozpasanej w swym konsumpcjonizmie. Zdaniem papieża nieodpowiednia prezentacja antropologii chrześcijańskiej doprowadziła do promocji błędnego przekonania na temat relacji człowieka ze światem. Właściwym rozumieniem biblijnego człowieka jako „pana” wszechświata jest rozumienie go w sensie „odpowiedzialnego zarządcy”. Papież sprzeciwia się poglądowi traktującemu ludzkość jako gatunek o boskich kompetencjach.

Wreszcie czwarty swoisty wymiar reakcji na antropocen to prawo i jemu miałem zamiar poświęcić znaczną część rozważań. Co zaskakujące, prawo ma większe szanse dokonania postulowanego w innych dziedzinach kultury upodmiotowienia natury, choć tylko w sensie prawnym. Po pierwsze, należy zauważyć, że jurysprudencja obywa się bez odwoływania się do programów politycznych i filozofii. Wyznacza cele, integrując unormowania prawne i normatywności społeczne (R. Dworkin). Powiązanie prawa z władzą daje mu moc zmiany. Dlatego również polityk, który głosi potrzebę zmiany, musi zapanować nad narzędziami prawnymi. W demokracji liberalnej źródłem władzy jest poparcie większości, które daje możliwość budowania celów społecznych w ustawach i wymuszania ich realizacji w granicach konstytucji. W państwie opartym na zasadzie państwa prawa równie ważną rolę w tym procesie odgrywają sądy, przede wszystkim dzięki koncepcji aktywizmu sędziowskiego, pozwalającego na korygowanie i aktualizowanie przez interpretację celów zawartych w ustawodawstwie. Po drugie, rozwój prawa ochrony środowiska, które dzisiaj jest jedną z najważniejszych dziedzin prawa, doprowadził do powstania nowych kategorii prawnych, przygotowujących prawników do rozszerzenia podmiotowości tworów przyrodniczych. Bezpieczeństwo ekologiczne jako instytucja prawa ochrony środowiska (por. P. Korzeniowski) i zawarta w nim zasada zrównoważonego rozwoju, są znacznym osiągnięciem współczesnych prawodawstw. Antropocen przynoszący ideę upodmiotowienia natury pojawił się wobec tej dziedziny prawa jako nowa wersja filozofii prawa rywalizującej z tradycyjnymi koncepcjami ochrony środowiska. Dyskurs nawiązujący do antropocenu pojawia się jednak przede wszystkim w prawniczych ruchach upodmiotowienia zwierząt (P. Singer, T. Regan). Chciałbym podkreślić, że lokalny dyskurs prawny nie jest jednak w stanie rozwiązać problemów, które ujawnia antropocen. Muszą być one podejmowane na poziomie międzynarodowym. Głównym problemem są tzw. Rights of Nature (RoN), które oznaczają budowę koncepcji autonomicznych praw przyznawanych naturze na wzór koncepcji prawa człowieka. Ten zaskakujący postulat pojawia się w prawniczych dyskusjach na temat skutków antropocenu. Czekamy zatem na nowego H. Grocjusza, ale czyniącego prawem pozytywnym prawa podmiotowe natury. Nadanie podmiotowości prawnej przyrodzie zrodzi konieczność powołania instytucji międzynarodowych chroniących te prawa, np. ombudsmana praw natury.

Marek Zirk-Sadowski – profesor doktor habilitowany nauk prawnych; profesor Katedry Teorii i Filozofii Prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Od 1994 r. jest sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego, a w latach 2016–2022 był Prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jest członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Filozofii Prawa i Filozofii Społecznej (IVR). Autor ok. 200 prac naukowych, poświęconych głównie problemom analitycznej filozofii prawa, hermeneutyce prawniczej, aksjologii prawa, sądowemu stosowaniu prawa oraz filozofii prawa europejskiego, ORCID: 0000-0003-1740-0863.

Autor fragmentu:

CzęśćI
PRZYSZŁOŚĆ PRAWA JAKO PODSYSTEMU PORZĄDKU INSTYTUCJONALNEGO

PRAWO DNIA JUTRZEJSZEGO Z PERSPEKTYWY ANTROPOLOGII FILOZOFICZNEJ ORAZ EWOLUCYJNEJ TEORII PRAWA – PRELIMINARIA

1.Uwagi wstępne: społeczeństwo – państwo – prawo

Problem przyszłości od początku istnienia ludzkości fascynuje człowieka. Każdy chciałby wiedzieć, co przyniesie kolejny dzień. Odkrycie tajemnicy przyszłości to odwieczne pragnienie. Próbuje je zmaterializować futurologia, która początkowo była oparta wyłącznie na intuicji i ludzkich odczuciach. Wyrocznie delfickie, mesjanistyczne przepowiednie i utopie były tego wyrazem. Dopiero z czasem opracowano naukowe podstawy tej nowej dyscypliny i zaczęto wierzyć w możliwość planowego kształtowania przyszłości i tworzyć filozoficzną refleksję. Za ojca futurologii uznaje się K.O. Flechtheima (1909–1998) . Problematyka futurologii nie ominęła również refleksji prawniczej. Silne związki prawa z wiedzą oraz władzą dotyczące ludzkiej egzystencji zostały połączone ze zjawiskami tzw. socjotechniki czy inżynierii społecznej. Z polskiej tradycji wywodzi się przecież pojęcie polityki prawa L. Petrażyckiego. Jej zadaniem było i jest kształtowanie poprzez prawo życia społecznego .

Zagadnienie prawa jako...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX