Wąsik Mateusz, Związki osób tej samej płci. Konsekwencje braku regulacji w prawie polskim

Monografie
Opublikowano: WKP 2024
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Związki osób tej samej płci. Konsekwencje braku regulacji w prawie polskim

Autor fragmentu:

Wstęp

Pożycie kobiety i mężczyzny, przybierające postać sformalizowanego związku, jest unormowane prawem od najdawniejszych czasów. Niezależnie od tego, czy małżeństwo traktowano jako instytucję świecką, czy związaną z konkretnym wyznaniem, taki związek kobiety i mężczyzny był i jest regulowany przepisami prawnymi. Małżeństwo, jako zjawisko społeczne oraz jako sformalizowana instytucja, znajduje odzwierciedlenie w porządku prawnym jako wartość, do której odwołuje się ustawodawca w Konstytucji. Instytucja małżeństwa jest regulowana również w odrębnych gałęziach prawa, a na jej temat wypowiada się doktryna, orzecznictwo oraz organy podatkowe. Jest to instytucja gruntownie osadzona w porządku prawnym, a granice prawne zawarcia małżeństwa, jego rozwiązania lub ustania oraz stosunki między rodzicami a dziećmi zrodzonymi w trakcie trwania takiego związku są co do zasady jasno określone. Zmiany, jakie nastąpiły w ostatnich dekadach, uwidoczniły jednakże, że nie istnieje wyłącznie jedno rozumienie czy też „jeden format” pożycia dwóch osób. Poza małżeństwem mogą funkcjonować bowiem związki nieformalne, nierzadko długotrwałe, które tworzą osoby odmiennej lub tej samej płci. Szczególnie związek osób tej samej płci jest w ostatnich latach obszarem zainteresowania nie tylko socjologów, psychologów, filozofów, ale również środowiska prawniczego. Liberalizacja życia społecznego, depenalizacja aktów homoseksualnych, wprowadzenie ustawodawstwa antydyskryminacyjnego, większa obecność osób homoseksualnych w przestrzeni publicznej, a w końcu wolność słowa przyczyniły się do tego, że osoby te zaczęły otwarcie mówić o swojej orientacji psychoseksualnej, przestając traktować to jako uciążliwy stygmat. To z kolei przyczyniło się do tego, że osoby orientacji homoseksualnej, pozostające we wspólnym pożyciu, zaczęły poszukiwać rozwiązań prawnych, które mogłyby znaleźć zastosowanie do formatu rodzinnego, jakim może być związek osób tej samej płci.

Zmiany społeczne, ale przede wszystkim prawne, w obszarze związków osób tej samej płci nabrały wyraźnego tempa w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku, kiedy to pierwszy na świecie kraj (Dania) w roku 1989 wprowadził do swojego systemu prawnego instytucję związku partnerskiego. Śladem Danii podążyły kolejne państwa, dając parom jednopłciowym możliwość zawarcia czy to związku partnerskiego, czy małżeństwa. Oba modele z większymi lub mniejszymi modyfikacjami były i są wprowadzane w coraz większej liczbie państw, nie ograniczając się już wyłącznie do Europy.

Na tym gruncie wyjątkowo prezentuje się sytuacja Polski, która na dzień publikacji niniejszej monografii nie uznaje wprost instytucji związku partnerskiego. Polska należy do niewielkiej grupy państw Unii Europejskiej, w których porządku prawnym nie istnieje instytucja prawna pozwalająca na formalne uznanie związku osób tej samej płci, poza niewielkimi uprawnieniami zyskanymi w wyniku ewolucji orzecznictwa sądów krajowych oraz niektórymi udogodnieniami natury administracyjnej. Nie zmieniły tego stanu prawnego próby wprowadzenia do polskiego porządku prawnego instytucji związku partnerskiego (lub pokrewnej) zapoczątkowane już w 2003 roku projektem ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich autorstwa Marii Szyszkowskiej . W latach 2003–2018 przygotowano osiem projektów ustaw o związkach partnerskich. Mimo istniejących różnic, widocznych nie tylko w siatce terminologicznej, ale również w zakresie praw i obowiązków partnerów, nadrzędnym celem projektów było zapewnienie warunków dla stabilnego i długotrwałego funkcjonowania sformalizowanych związków tworzonych przez partnerów tej samej płci. Argumentację za wprowadzeniem regulacji związku osób tej samej płci można streścić w pięciu punktach:

1)

konieczność uregulowania pożycia dwóch osób z uwagi na czynniki równościowe i antydyskryminacyjne;

2)

potrzeba odpowiedzi na zmieniającą się rzeczywistość społeczną, która wymaga zabezpieczenia praw majątkowych i osobistych obywateli pozostających w związkach faktycznych (likwidacja próżni prawnej, w jakiej znajdują się obywatele);

3)

odpowiedź na ewoluujące orzecznictwo ETPC i TSUE;

4)

konieczność zabezpieczenia praw obywateli, którzy zawarli jednopłciowy związek małżeński lub związek partnerski za granicą;

5)

potrzeba zabezpieczenia praw dzieci wychowywanych przez pary żyjące w jednopłciowych związkach faktycznych.

Z uwagi na specyfikę polskiego systemu prawnego i wiodącą rolę ustawodawcy w tworzeniu prawa powyższe pięć „postulatów” wymaga interwencji ustawodawcy, a dla nadania jakiejkolwiek formy prawnej osobom tworzącym związki tej samej płci konieczna jest ustawa określająca kształt takiego związku.

Każdy z ośmiu projektów wzbudzał spory w doktrynie, których główną oś była próba odpowiedzi na pytanie, czy wprowadzenie jakiejkolwiek formy prawnej dla związków osób tej samej płci jest zgodne z brzmieniem art. 18 Konstytucji RP. Stanowisko przeciwne instytucjonalizacji związków osób tej samej płci opiera się na literalnym brzmieniu art. 18 Konstytucji RP, zgodnie z którym małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej, które ma wykluczać wprowadzenie instytucji związku partnerskiego. Zdaniem tej części doktryny art. 18 Konstytucji RP tworzy pewien idealny dla państwa model kształtowania się rodziny opartej na heteroseksualnym małżeństwie. W konsekwencji obowiązkiem ustawodawcy jest podejmowanie wszelkich działań, by wspierać ten model, i unikanie działań, które zniechęcałyby do tworzenia rodzin opartych na małżeństwie (heteroseksualnym), a za takie zniechęcające działanie należy uznać instytucjonalizację związków partnerskich . Zdaniem B. Banaszkiewicza dotychczasowe przepisy prawa pozwalają osobom żyjącym w niesformalizowanych związkach skutecznie regulować swoją sytuację prawną, a wprowadzenie instytucji związku partnerskiego do polskiego systemu prawnego byłoby niezgodne z Konstytucją RP.

Według przeciwnego stanowiska z art. 18 Konstytucji RP nie wynika zakaz instytucjonalizacji związków partnerskich, gdyż sam ten przepis wskazuje wyłącznie ustrojowy poziom ochrony małżeństwa i nie generuje żadnego zakazu . Zdaniem E. Łętowskiej szczególna opieka w kontekście małżeństwa nie wyklucza opieki i ochrony innych form związku. Taka interpretacja i w konsekwencji działanie ustawodawcy wymagałoby jednak ponadpartyjnego konsensusu, tak jak miało to miejsce w innych kulturach prawnych poszczególnych państw UE.

Powyższy brak konsensusu wśród przedstawicieli środowiska prawniczego oraz brak większości parlamentarnej doprowadził do sytuacji, że na dzień przygotowywania niniejszej monografii Polska należy do niewielkiej grupy państw UE, w której nie funkcjonuje jakakolwiek forma uznania związku tworzonego przez osoby tej samej płci. Oprócz Polski pozostałymi państwami UE, w których porządkach prawnych nie przewiduje się żadnej formy instytucjonalizacji związków osób tej samej płci, są tylko Litwa, Łotwa , Słowacja, Rumunia i Bułgaria. Warto nadmienić, że pierwsza „polska” skarga dotycząca braku instytucjonalizacji związków osób tej samej płci została wniesiona do ETPC w roku 2012 (sprawa K. Formela i S. Formela v. Polska, skarga nr 58828/12). Na dzień przygotowywania monografii nie została jeszcze rozpatrzona.

Taki stan prawny powoduje, że osoby tej samej płci, tworzące związek faktyczny, są pozbawione rozwiązań prawnych, które funkcjonują dla związku osób odmiennej płci. Te ostatnie bowiem mają prawo zawrzeć związek małżeński – ze wszystkimi towarzyszącymi uprawnieniami, ale też obowiązkami. Takiego prawa pozbawione są osoby tej samej płci, które – z punktu widzenia socjologicznego – mogą tworzyć rodzinę jak małżonkowie.

W polskim dyskursie prawnym brakuje kompleksowego opracowania dotyczącego problematyki związków osób tej samej płci z punktu widzenia nie tylko przepisów prawnych, ale również podatkowych, osadzonych w kontekście międzynarodowym. Dominują publikacje odnoszące się do wybranego aspektu problemu, jak przykładowo zgodność projektów wprowadzających instytucję związku partnerskiego do polskiego porządku prawnego z polską ustawą zasadniczą, omówienia ustawodawstwa antydyskryminacyjnego czy konkretnych wyroków sądów międzynarodowych. W mojej opinii brakuje jednak holistycznego ujęcia analizowanego zagadnienia.

Dominującą motywacją przygotowania niniejszej monografii była chęć zbadania, jakie skutki na gruncie polskich przepisów prawnych rodzi brak uznania związków osób tej samej płci. W przestrzeni publicznej, a przede wszystkim w przekazie medialnym nadal funkcjonują stanowiska, że związki osób tej samej płci to temat zastępczy, niezasługujący na miejsce w dyskursie prawniczym, gdyż mimo braku ram prawnych osoby tworzące taki związek nadal mogą uregulować aspekty wspólnego pożycia czy to notarialnie, czy to w drodze pełnomocnictw. Ponadto w debacie na temat związków osób tej samej płci dominuje przerzucanie się różnorodnymi i nieuporządkowanymi argumentami prawnymi. Istotne jest zatem, by dokonać starannego ustalenia, jakich praw i jakiego zakresu ochrony może brakować związkom osób tej samej płci. Celem monografii jest więc analiza konsekwencji braku prawnego uznania związków osób tej samej płci w różnych obszarach prawa z uwzględnieniem istniejących konstrukcji prawnych i ograniczeń natury prawnopodatkowej. Co więcej, o ile kwestie stricte prawne, jakimi może być możliwość zawarcia związku między osobami tej samej płci, wejście w stosunek najmu czy podział majątku w przypadku faktycznego rozwiązania związku, są zagadnieniami, które znalazły już odzwierciedlenie czy to w orzecznictwie, czy w poglądach doktryny, o tyle konsekwencje podatkowe określonych zdarzeń prawnych, do których dochodzi między partnerami, nie zostały, w mojej opinii, dostatecznie i należycie omówione.

Polska od prawie 20 lat należy do Unii Europejskiej i nie funkcjonuje w izolacji od innych państw, w których dopuszczalne jest zawieranie związków partnerskich, a polscy obywatele korzystają ze swobody przepływu osób. Z uwagi na fakt, że coraz więcej zapytań prejudycjalnych odnosi się do transgranicznych aspektów związków partnerskich, problem badawczy został rozszerzony o analizę prawa europejskiego i orzecznictwa TSUE odnoszącego się do pożycia osób tej samej płci. Monografia nie byłaby ponadto kompletna bez analizy postanowień EKPC i orzecznictwa strasburskiego.

Badania naukowe wskazują, że w Polsce może mieszkać ponad dwa miliony osób nieheteroseksualnych. Szacuje się, że około połowa z nich może tworzyć związki , a w związkach tych wychowywane są dzieci par jednopłciowych. Jak wskazują światowe badania nad homoseksualizmem, w każdej populacji żyje około pięciu procent osób homoseksualnych . Mając na uwadze naszą przynależność do UE, swobodę przepływu osób, możliwość zawierania małżeństw lub związków jednopłciowych za granicą oraz migracje, wartość powyższa zapewne jest wyższa. Nie będzie jednak nadużyciem stwierdzenie, że problemy i luki prawne polskiego systemu prawnego opisane w niniejszej monografii mogą wywierać wpływ na przynajmniej milion obywateli polskich. To wskazuje, że prawa osób tworzących związki jednopłciowe nie mogą być uznawane za temat zastępczy, gdy mowa o milionie obywateli polskich poszukujących skutecznych rozwiązań prawnych w celu zabezpieczenia własnych interesów.

Przygotowując monografię, skorzystano z metody formalno-dogmatycznej, powiązanej z analizą i interpretacją krajowych oraz międzynarodowych aktów prawnych odnoszących się do badanej tematyki. Zakres przepisów poddanych analizie objął ustawowe normy krajowe oraz regulacje międzynarodowe, które funkcjonują w polskim porządku prawnym. Rekonstrukcja ta została dokonana z uwzględnieniem orzecznictwa krajowego i międzynarodowego (TSUE oraz ETPC) oraz wskazaniem jego ewolucji i kluczowej roli w przedmiocie interpretacji przepisów prawa.

W efekcie możliwe stało się nie tylko zidentyfikowanie problemu na gruncie krajowym. Ten odnosi się bowiem do osób tworzących związki jednopłciowe, które zamieszkują terytorium Polski. Drugim aspektem tego problemu jest element transgraniczny, tzn. związek tworzą osoby, z których jedna jest cudzoziemcem lub zawarto rejestrowany związek partnerski za granicą. Metoda formalno-dogmatyczna wzbogacona została odwołaniami do piśmiennictwa i stanowisk doktryny. Z uwagi na specyfikę monografii znakomita część odwołań dotyczy stanowisk sądów międzynarodowych oraz poglądów wyrażonych w piśmiennictwie zagranicznym.

Monografia składa się pięciu rozdziałów. Rozdział otwierający odnosi się do skutków braku uznania związków osób tej samej płci na gruncie prawa cywilnego, spadkowego, rodzinnego, karnego oraz administracyjnego. Badania w tym zakresie nie zostały ograniczone wyłącznie do samych partnerów, lecz również do dzieci, które wychowywane są w tego typu związkach. Zwrócono uwagę na problem, z jakim zmagają się partnerzy prowadzący wspólne pożycie oraz niekonsekwencję ustawodawcy w kontekście definiowania „osób najbliższych” czy pojęcia „wspólnego pożycia” i negatywne skutki swoistej próżni prawnej, w której mogą znaleźć się partnerzy na gruncie niektórych ustaw.

Konsekwencje braku uznania związku osób tej samej płci na gruncie przepisów podatkowych, w przedmiocie opieki społecznej oraz przepisów regulujących zabezpieczenie społeczne i ubezpieczenie zdrowotne zostały omówione w rozdziale drugim. I w tym aspekcie zwrócono uwagę na niekonsekwencję ustawodawcy w obszarze analizowanej problematyki oraz brak możności uregulowania spraw podatkowych czy ubezpieczeniowych między partnerami, co wpływa negatywnie na ich sytuację podatkową czy sytuację dzieci wychowywanych w tego typu związkach.

W celu uzupełnienia tematyki o elementy transgraniczne w kolejnym rozdziale skupiono się na zagadnieniu braku uznawania związków osób tej samej płci przebywających za granicą lub cudzoziemców, którzy zdecydowali osiedlić się w Polsce. Celowo w tym rozdziale użyto sformułowań odnoszących się do rejestrowanych związków partnerskich, gdyż dotyczą w głównej mierze sytuacji, w której partnerzy zawarli za granicą związek partnerski typu kontraktowego.

W rozdziale czwartym analizie poddano to, czy brak uznania związków osób tej samej płci i w konsekwencji istnienie pewnej próżni prawnej, w jakiej mogą znaleźć się partnerzy, może być sprzeczny z prawem europejskim. Uwzględniając funkcjonowanie Polski w UE oraz pamiętając o roli przepisów stanowionych w kontekście praw człowieka, zbadano, czy i w jakim zakresie ustawodawca europejski jest uprawniony do stanowienia dodatkowych warunków dla państw członkowskich w kontekście uznawania związków zawartych przez osoby tej samej płci.

Rozdział piąty został poświęcony rozważaniom na gruncie postanowień EKPC oraz orzecznictwa ETPC w przedmiocie oceny, na ile postanowienia oraz ewolucja orzecznictwa sądu strasburskiego mogą stanowić rozwiązanie problemu braku uznawania w Polsce związków osób tej samej płci.

Monografię zamyka podsumowanie, w którym określono konsekwencje braku prawnego uznania w Polsce związków, które są tworzone przez osoby tej samej płci, oraz starano się ustalić, czy brak ustawodawstwa regulującego tę kwestię może naruszać przepisy prawa europejskiego i zobowiązania na gruncie przepisów konwencyjnych.

Podkreślenia wymaga fakt, że problematyka związków osób tej samej płci to zagadnienie stosunkowo nowe w obszarze prawa. Nie istnieje jeden format związku faktycznego, tak jak nie istnieje jeden model przyjęty w krajowych reżimach prawnych. Doktryna odwołuje się do wzorców zaczerpniętych z innych systemów prawnych lub wręcz sięga do pojęć używanych w języku potocznym. W konsekwencji dla celów monografii przyjęto sformułowanie „związek partnerski” jako określenie trwałej relacji, jaka może być tworzona zarówno przez osoby tej samej, jak i odmiennej płci. Na potrzeby monografii stosowane jest rozróżnienie, czy chodzi o związek tworzony przez osoby tej samej, czy odmiennej płci. W przypadku gdy brak jest takiego rozróżnienia, należy uznać, że chodzi o związek partnerski tworzony przez osoby tej samej płci. Ponadto w celu unikania powtórzeń używane jest pojęcie „partnerzy”. Celowo unikam pojęcia „konkubinat”, które zwyczajowo jest stosowane dla określenia faktycznej relacji między osobami odmiennej płci. Dla celów porządkowych rozróżniano, czy analizowany fragment odnosi się do relacji faktycznej, czy sformalizowanej. Problematyka pracy nieprzypadkowo skupia się na związkach partnerskich tworzonych przez osoby tej samej płci. Partnerzy różnopłciowi, którzy tworzą niesformalizowany związek, znajdują się w analogicznej sytuacji jak partnerzy jednopłciowi. Należy jednak pamiętać, że ci pierwsi mogą uniknąć negatywnych konsekwencji prawnych, do jakich może prowadzić brak uznania ich relacji przez polski porządek prawny, poprzez zawarcie małżeństwa. Prawo do życia w rodzinie jest prawem człowieka, a wybór co do kształtowania swojego życia rodzinnego pozostawiony jest każdej jednostce. Szanując prawo każdego człowieka do wyboru oraz swoich przekonań, trzeba podkreślić, że partnerzy różnopłciowi mają mimo wszystko możliwość sformalizowania swojego związku, nawet jeśli nie do końca odpowiada im formuła małżeństwa, podczas gdy takiej możliwości pozbawieni są partnerzy tej samej płci. Co więcej, dzieciom wychowywanym przez rodziców w związkach jednopłciowych odmawia się uwidocznienia więzi prawnej z oboma rodzicami, w przeciwieństwie do dzieci ze związków rodziców różnej płci. Z tego też powodu monografia jest poświęcona związkom tworzonym przez osoby tej samej płci.

Jednocześnie dla przejrzystości tekstu oraz z przyczyn edytorskich zdecydowałem się na użycie męskoosobowej formy „partnerzy”, za co z góry przepraszam osoby, które mogą poczuć się dotknięte użyciem takiego „skrótu” językowego. Nie było i nie jest moją intencją używanie języka wykluczającego inne osoby partnerskie, gdyż zdaję sobie sprawę, że tak jak nie ma jednego formatu związku partnerskiego, tak też związki partnerskie mogą być tworzone przez mężczyzn, kobiety lub osoby nieidentyfikujące się z żadną z płci. Jeszcze raz pragnę podkreślić, że użycie formy „męskoosobowej” podyktowane jest wyłącznie kwestiami edytorskimi.

Celowo unikam występującego w debacie publicznej sformułowania „legalizacja” związku partnerskiego, gdyż uważam taką narrację za błędną. Użycie tego pojęcia sugerowałoby, że związki osób tej samej płci są nielegalne, co jest niezgodne z prawdą. Relacja między osobami tej samej płci może być co najwyżej uznawana za legalnie indyferentną, lecz nie nielegalną. Stąd jestem orędownikiem używania sformułowań „uznanie”, „nadanie formy prawnej” bądź „instytucjonalizacja” więzi faktycznej, jaka może być tworzona przez związki osób tej samej płci.

Z uwagi na fakt, że tematyka związków osób tej samej płci ewoluuje, w głównej mierze wskutek zmieniającego się orzecznictwa sądów międzynarodowych, niniejsza rozprawa została przygotowana z uwzględnieniem stanu prawnego i orzecznictwa na dzień 10 listopada 2023 r.

***

Monografia powstała na bazie rozprawy doktorskiej obronionej w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk w kwietniu 2023 roku. W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować mojemu promotorowi, Panu dr. hab. prof. UJ i PAN Ireneuszowi C. Kamińskiemu. Składam także serdeczne podziękowania recenzentom mojej dysertacji – dr hab. prof. UW Dorocie Pudzianowskiej, dr. hab. prof. US oraz UMK Michałowi Balcerzakowi oraz dr. hab. prof. ALK Maciejowi de Abgaro Zachariasiewiczowi. Wyrazy uznania należą się także dr hab. prof. USWPS Oldze Marii Piaskowskiej, której cenne uwagi zawarte w recenzji pozwoliły na nadanie publikacji ostatecznego kształtu. Książka, którą trzymają Państwo w swoich rękach, nie powstałaby także, gdyby nie pomoc i wsparcie udzielone przez zespół wydawnictwa Wolters Kluwer Polska, który inspirował, pomagał i dopingował na każdym z etapów jej powstawania. Krytyczne oraz cenne uwagi zawarte w recenzjach nadały finalnego kształtu niniejszej monografii.

Dziękuję mojej rodzinie, partnerowi i przyjaciołom za nieustanne wsparcie, jakiego udzielali mi w ciągu ostatnich lat. Bez Was nie byłoby ani doktoratu, ani tej książki. Dziękuję.

Autor fragmentu:

RozdziałI
Konsekwencje braku regulacji związków osób tej samej płci na gruncie prawa cywilnego, rodzinnego, karnego i administracyjnego

1.Uwagi wprowadzające

Partnerzy tworzący związki partnerskie nie żyją w próżni. Wspólnie prowadzą gospodarstwo domowe, zaciągają kredyty hipoteczne, dokonują szeregu przedsięwzięć, tworzą podstawową jednostkę rodzinną, niezależnie od faktu, czy ich rodzina przybiera formę sformalizowaną, czy też nie. Ostatnie kilkanaście lat zakończonych niepowodzeniem prac legislacyjnych wskazuje również, że fakt funkcjonowania w przestrzeni publicznej związków osób tej samej płci został dostrzeżony przez polityków. Reprezentujący poszczególne partie polityczne zdawali się dostrzegać funkcjonujące w społeczeństwie inne formy pożycia niż tradycyjne małżeństwo. Ponadto, próbując wprowadzić do polskiego porządku prawnego sformalizowaną instytucję związku partnerskiego, byli świadomi, że polskie prawo nie zapewnia systemowej formy prawnej dla związków osób tej samej płci, która zabezpieczyłaby interesy osób żyjących w tego typu związkach, ale również dla dzieci wychowywanych przez tychże partnerów. Luka prawna, w jakiej...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX